-

Alfatool : Między Alfą a gammą, ale bardziej w stonę Alfy

Requiem dla błazeństwa. Część 2. O przekleństwie rzeźby wiecznie żywej

tekst szósty z 15 marca 2024 r.

Warszawa. Pomnik Jana Matejki - fragment

źródło: http://www.polskaniezwykla.pl/pictures/original/277899.jpg

      

 

    

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Jan Matejko - hołd pruski - fragment

źródło: https://s.ciekawostkihistoryczne.pl/uploads/2019/07/Prussian_Homage_Stanczyk.jpg

 

Sergiusz Michalski, Protestanci a sztuka. Spór o obrazy w Europie nowożytnej, Warszawa 1989, PWN, nakład 2750+250 egz., s.371

Mirosław Słowiński, Błazen. Dzieje postaci i motywu, Poznań 1990, Wydawnictwo Poznańskie, nakład 2850+150 egz., s. 344

 

Jak pamiętają uczestnicy pierwszej lekcji z cyklu „Requiem dla błazeństwa” wywód kończył się obrazem ze zbliżeniem dłoni Stańczyka z „Hołdu pruskiego” autorstwa Jana Matejki. Jak mówią - „uderz w stół a nożyce się odezwą”. Przy okazji zaboli też dłoń - i tak się poniekąd stało. Okazało się, że dłoń Stańczyka z obrazu mistrza Jana kogoś bolała. Doprecyzujmy – kogoś uwierało ułożenie jednej z błazeńskich dłoni.

Zwrócił mi na to tuż po opublikowaniu pierwszej części cyklu, pewien bystry uczestnik wrocławskiego wykładu o Matejce, przesyłając mi zdjęcie detalu z pomnika Jana Matejki w Warszawie. Gratuluję, bystrego oka, dziękuję i pozdrawiam.

I tak oto mamy kolejną odsłonę dobrze znanej nam z dzieciństwa zabawy polegającej na wskazaniu szczegółów, którymi różnią się dwa obrazki, ten mistrza Jana i ten… Mariana.

Autorem projektu pomnika Matejki w Warszawie jest nieżyjący już, lecz nie dający o sobie zapomnieć rzeźbiarz, którego realizacje ubogacają co najmniej trzy kontynenty. Oprócz wielu rzeźb rozrzuconych po nadwiślańskiej części Europy, zaprojektował on bowiem pomnik Kościuszki w Filadelfii, a także współtworzył monument Chwały i Męczeństwa w Algierze.

O międzynarodowym uznaniu twórcy niech świadczy fakt, że rzeźbiarz był honorowym członkiem Akademii Sztuk Pięknych ZSRR.

Mowa o Marianie Koniecznym - artyście, którego twórczość od kilku ostatnich dekad budzi niesamowite emocje. Nie ma co ukrywać, że pojawiły się silne tendencje do eliminowania jego dzieł z przestrzeni publicznej. Warto tylko wspomnieć o pomniku wodza rewolucji w Nowej Hucie i pomniku wdzięczności armii radzieckiej w Częstochowie.

Demontaż pomnika „wdzięczności”  w Cżestochowie źródło: http://www.staraczestochowa.pl/index.php?Demonta%C5%BC%20Pomnika%20Wdzi%C4%99czno%C5%9Bci%20Armii%20Radzieckiej%20w%20Cz%C4%99stochowie&www=Modules/stary-dokument&akcja=staredokumenty&katg=pca&id=798

Jak wielu z Was wie i równie wielu się domyśla nie były to jedyne problemy z monumentalną twórczością pana Mariana. Można rzec, że stał się on w jakimś sensie twórcą przeklętym, choć chyba bardziej w sensie klęcia na wymyślność połączeń symboliczno-geograficznych. Pomnik Lenina w Nowej Hucie!, pomnik „radzieckiego wyzwalania” ulokowany w będącej symbolem obrony wolności Częstochowie!, no i ten największy monument, zwany przez rzeszowian mało bardzo mało pieszczotliwie "Wielką cipą", czyli pomnik „rewolucyjnych wyczynów” wzniesiony w rejonie gdzie większość ludzi rewolucję ma (a niech tam - pozostańmy w poetyce zaproponowanej przez lokalsów) dokładnie pośrodku południka wyznaczającego antypody narządów płciowych.

Wielka...źródło:https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/6/67/Revolution_Monument_in_Rzesz%C3%B3w_%28May_2023%29.jpg/800px-Revolution_Monument_in_Rzesz%C3%B3w_%28May_2023%29.jpg

 

Dzieje zmagań o ten postument przypominają walki w brodziku pełnym kisielu uatrakcyjniane kolejnymi przebierankami zespołów przystępujących do naparzanki, a to posłowie LPR, a to bernardyni, a to posłowie Lewicy, a to broniące wolności grzmienia i grzmocenia nosicielki piorunów, a to urzędnicy IPN. Dość powiedzieć, że próba gaszenia tego sporu nawet największą gaśnicą byłaby skazana na klęskę, z czego zdają chyba sobie świetnie sprawę nawet osoby mające takie ciągoty, będące na dodatek reprezentantami Rzeszowa i okolic.

Swoją drogą opis tych zmagań to materiał nie tylko na dokument, lecz na wielką panoramiczną kinową fabułę, która nie powstanie z tego choćby powodu, że musiała by to być panorama pionowa, by ogarnąć w kadrze główną bohaterkę, czyli tak zwaną „cipę”.

Sprawa wydaje się szczególnie zagmatwana, bowiem oprócz tendencji wyzwoleńczych dążących do oswobodzenia Rzeszowa od pomnika, pojawiały się również chucie do gmerania w symbolice obiektu, kto wie czy nie po to, by obdarzyć go swoistym immunitetem. Zerknijmy do Wikipedii:

„W 2000 prezydent Rzeszowa Andrzej Szlachta uzgodnił z Koniecznym pomysł zwieńczenia pomnika herbem miasta. Po przegranych 10 listopada 2002 wyborach ustępujący z urzędu Szlachta doprowadził do umieszczenia nowego elementu na pomniku. Dwustronna tarcza z uproszczonym krzyżem maltańskim o wysokości 3 m i szerokości 2,8 m, wykonana z blachy miedzianej (…), zawisła na stalowej ramie pomiędzy liśćmi laurowymi na pułapie 30,5 m”.

No i od tej pory pomnik czynu rewolucyjnego został udekorowany krzyżem. Może nie bez tak zwanej kozery, bowiem w części wikipedycznego wpisu dotyczącego symboliki monumentu, nawiązania religijne jak najbardziej się pojawiają:

„ Symbolika.

Awangardowy kształt wzbudzał od początku skojarzenia niezwiązane z oficjalną symboliką. W świadomości rzeszowian pomnik funkcjonuje pod popularną nazwą „Wielkiej Cipy”, która z uwagi na niecenzuralny charakter bywa skracana do „Wielkiej” lub zastępowana przez określenie „ośle uszy”. W 1988 właściwej nazwy pomnika nie znało 30% mieszkańców.

Autor pomnika, Marian Konieczny, oświadczył w 2014 i ponownie podczas spotkania w Rzeszowie w styczniu 2015, że inspiracją dla formy pomnika była mandorla jako starożytny motyw w sztuce sakralnej łączony z pierwiastkiem żeńskim, pierwotnie poprzez kult płodności. Kształt taki miał stanowić alternatywę dla fallicznych konotacji dominującego w sztuce pomnikowej obelisku.

W ocenie miejskiej konserwatorki zabytków Edyty Dawidziak warstwa znaczeniowa pomnika, obejmująca symbole zwycięstwa, solidarności, rewolucji czy walki w obronie kraju z okupantem, pozostawia szerokie pole do interpretacji”.

Moim zdaniem wypowiedź konserwatorki Edyty pozostawia szerokie pole które się nadaje do kompletnego zaorania, a nie do interpretacji. Istotniejsze wydaje się tu twórcze panaMarianowe nawiązanie do sztuki sakralnej, wypada bowiem objaśnić, że mandrola (z wł. migdał) to w malarstwie i płaskorzeźbie owalna aureola otaczająca postać Jezusa, czasem także postać Maryi.

Przyznam, że jeśli połączymy te wszystkie symboliczne nitki to można przyjąć za pewnik, że pan Marian chciał otoczyć boską aureolą czyn rewolucyjny. Niestety chyba niektórzy uwierzyli, że było zgoła (z akcentem na to ostatnie słowo) inaczej i że Konieczny chciał ów rewolucyjny czyn zepchnąć metaforycznie do tak zwanej czarnej dziury, czyniąc go tym samym odpowiednikiem męskiego narządu płciowego. Być może dlatego, a być może z powodu innych dziwnych przypadków, pan Marian Konieczny w tak zwanej postkomunie w miarę zwijania niektórych realizacji, szeroko rozwijał twórcze skrzydła.

I w roku 2015 roku, gdy bronił  pięćdziesięciotonowej materializacji symbolizującej pradawny pierwiastek żeński, był już mocno „zmigdalony” z tak zwaną monumentalnością kościelną, bowiem miał już w biogramie dwa pomniki papieskie, którym z racji krążącego nad panaMarianowym rzeźbami przekleństwem, również towarzyszyły wielkie turbulencje.

Realizacji w Leżajsku towarzyszyła pamiętna dyskusja o tym, czy osobie żyjącej powinno się stawiać pomniki.

Z dziełem pana Mariana wzniesionym w Licheniu kłopotów być może dlatego, że pomnik multiplikował problem leżajski i na pomniku znalazły się aż dwie żyjące postacie. Najkrócej jak można relacjonuje to wikipedia:

„W maju 2019, po ujawnieniu w filmie „Tylko nie mów nikomu” oskarżeń wobec księdza Makulskiego o kontakty seksualne z małoletnimi, pomnik, z polecenia marianów, zasłonięto tkaniną, a w czerwcu czasowo zdemontowano celem usunięcia z rzeźby postaci ks. Makulskiego. 12 lipca 2019 pomnik Jana Pawła II powrócił na miejsce bez ks. Makulskiego”.

Krążąc wokół dyskusji monumentalnych i epokowych, łatwo moglibyśmy przeoczyć dwa maleńkie szczegóły, które niepostrzeżenie przemknęły przez moją dzisiejszą odpowiedź. Oto bowiem delikatnie zarysowały się tu niektóre kwestie, zaznaczone w pierwszej części opowieści „Requiem dla błazeństwa” dotyczącej obrazoburstwa. Dotarliśmy bowiem do zasłaniania dzieł tkaniną, o czym pisał w swej książce Sergiusz Michalski, a przy okazji rzeszowskiego monstrum, pojawiło się porównanie go do oślich uszu, które z błazeńskiej ikonografii już znamy z drzeworytu zdobiącego antyreformacyjne dzieło Thomasa Murnera. Oczywiście powinniśmy założyć, że to dwa nic nie znaczące przypadki.

Zwróćmy również uwagę na fakt, że w trakcie dzisiejszego opowiadania o monumentach, zupełnie zniknęły nam sprzed oczu szczegóły, którymi powinniśmy się zająć, czyli kwestią, czym różni się Stańczyk z „Hołdu pruskiego” od wersji zaproponowanej nam przez pana Mariana.

Kolejnym zupełnym przypadkiem zlecenie na budowę pomnika pojawiło się w roku 1989, a więc w czasie, w którym ukazały się omawiane w części pierwszej książki panów Michalskiego i Słowińskiego.

Omawianiem kolejnych zbiegów okoliczności zajmę się wkrótce, rozpoczynając od próby rozpoznania kwestii, dlaczego Marian Konieczny w powodzi dosłowności i odtwórstwa towarzyszącej realizacji pomnika Matejki, tak twórczo powyginał dłoń błazna.

źródło:https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgf77zvwfg38U4hWx6t5S7aUwGkC1Y_6Fbq70zkVUUCGNu63XoCqB9vmAm_oE5q_DQKWWZyi1Nf1qq162QpoSMzCRJqEyPD7sJfUbmQlyX-YLmVpqg2AdFUSnKNODTizwX6N8ltqQEkByk/s1600/matejko2.jpg

C.D.N.

Tu link do książki o błaznach, a tu do nie wznawianej książki Sergiusza Michalskiego.

Tu link do innych ciekawych książek z biblioteki Betacoola, sprzedaż których pomaga Władkowi - Magistrowi Sztuki, którego satn zdrowie na razie bardzo go od tej sztuki oddala.

Cykl Requiem dla błazeństwa:

Requiem dla błazeństwa. Część 1 - Od przypadku do przypadku, aż do Znaku

 

 

 

 

 



tagi: komunizm  papież  pomnik  rzeźba  matejko  stanczyk  błazen  częstochowa  rzeszów  marian konieczny  licheń  wielka cipa 

Alfatool
15 marca 2024 17:56
26     1007    12 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

gabriel-maciejewski @Alfatool
15 marca 2024 19:40

Widziałem kiedyś Mariana w telewizji, wystąpił w białych lakierkach

zaloguj się by móc komentować

MarekBielany @Alfatool
15 marca 2024 21:37

Ja pamiętam przejście piesze przez Puławską od ZURiT'u do Pałacu Szustra pomiędzy wieżami: mauretańską i z kurantem.

 

Po prawej była ambasada Japonii.

 

Mijana na sankach.

 

P.S.

Może znów się zabieli na Wielkanoc.

 

 

zaloguj się by móc komentować

KOSSOBOR @gabriel-maciejewski 15 marca 2024 19:40
15 marca 2024 22:21

W latach 80tych pojawiał się w artystycznych środowiskach opozycyjnych, no ale konkiety nie zrobił... Tzw. wzięciem się nie cieszył.  Doskonale to pamietam. 

Skądinąd niejaki Woroszylski też pałętał się po kościołach w latch 80tych. Gdy walił nawą główną za księdzem ku ołtarzowi i  ostentacyjnie przyklęknął, mój kumpel, pisarz, syknął: rewolwer mu się w tylnej kieszeni odbija... 

Skądinąd 2 - te wszystkie minionki komuny w latach 80tych bardzo się do nas wdzięczyły. Ale bezskutecznie :)

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @Alfatool
15 marca 2024 22:21

Jako, że mój ojciec urodził się pod Rzeszowem, a rodzina z jego strony to w zasadzie osoby stale przebywające lub pracujące w Rzeszowie, więc mam info z pierwszej inpewnej ręki na temat RZECZYWISTEJ nazwy tego pomnika p. Mariana. Otóż pomnik ten przez WSZYSTKICH Rzeszowian ochrzczony został nazwą "Piczka Kruczkowej". I to co jest w wikipediii to po prostu autocenzura...:).

Kruczek - dla tych, co nie wiedzą, ti wieloletni pierwszy sekretarz wojewódzku PZPR w Rzeszowie. Główny rywal Gierka (mówiło się, że Gierek wygrał, bo znał wszystkie kruczki, a Kruczek przegrał, bo nie znał wszystkich gierek). Kruczek to był gospodarz Rzeszowa i do tego dobrze zachowany w pamięci mieszkańców, jako ten, który dbał o rozwój miasta. Stąd ta prześniewsza nazwa pomnuka, to nie objaw złości czy nienawiści, a po prostu zwykłego humoru, bo to z polecenia Kruczka coś takiego postawiono (w końcu mógł tego nie zaakceptować).

Co do Stańczyka w Warszawie, to on ma wygięte palce też w rogi, ale w taki sposób, że nie widać tego tak od razu - dopiero na zbliżeniu to widać, z tym że palec środjowy jest lekko pochylony i to myli obserwatora. 

zaloguj się by móc komentować

KOSSOBOR @Alfatool
15 marca 2024 22:22

Za "panoramę pionową" zimna wódka się należy!!!

No i wielki plus za notkę.

zaloguj się by móc komentować

KOSSOBOR @OjciecDyrektor 15 marca 2024 22:21
15 marca 2024 22:25

Znałam wlaściwąnazwę tego pomnika właśnie taką, jaką Pan przytoczył. 

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @Alfatool
15 marca 2024 22:30

Na dobrą sprawę rogi - dłoni Stańczyka w Warszawie - tworzą palec mały i środkowy, a palec wskazujący wskazuje na coś, do czego te rogi są skierowane. Co to oznacza? Nie wiem. Stańczyk i Matejko ustawieni są twarzą w kierunku zachodnim, bo Puławska w tamtym miejscu przebiega na osi północ-południe. Z tyłu za plecami jezt zaniedbany obecnie stary dworek, a plac z plecami to Skwer Małkowskich. Kto to ci Małkowscy? Ja nie znaju...:).

 

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @KOSSOBOR 15 marca 2024 22:25
15 marca 2024 22:31

Wszyscy  lokalsi ją znali...:). Stąd poczułem się "odbrązowić" wersje z wikipedii.

zaloguj się by móc komentować

KOSSOBOR @OjciecDyrektor 15 marca 2024 22:31
15 marca 2024 23:01

Ale ja - nie będac lokalsem - usłyszałam tę nazwę od jednego docenta z Warszawy i z PZPRu :) Po prostu towarzysze Kruczka mieli fun :)))

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @KOSSOBOR 15 marca 2024 23:01
16 marca 2024 00:15

To znaczy, że wiki ściemnia do kwadratu (lokalsi i partyjni używali tej nazwy powszechnie i każdy, kto miał z nimi stycznośc mógł z łatwością poznać prawdziwą nazwę)

zaloguj się by móc komentować

Alfatool @gabriel-maciejewski 15 marca 2024 19:40
16 marca 2024 11:07

Jedyny raz wystąpiłem w czarnych lakierkach w przedszkolu. Otarłem pięty tak mocno, że tata musiał mnie nieść całą drogę na barana.

Od tamtej pory nigdy ich nie miałem na nogach, czyli szanse na dojście do tytułu mistrza sztuki wszechsystemów mam mizerne.

Rodzice też tę lekcję zapamiętali. Mama nie kupiła mi lakierek juz nigdy.

zaloguj się by móc komentować

Alfatool @MarekBielany 15 marca 2024 21:37
16 marca 2024 11:09

Bielany i Bielani tęsknią za bieleniem...

zaloguj się by móc komentować

Alfatool @KOSSOBOR 15 marca 2024 22:21
16 marca 2024 11:13

Jak trwoga to do Boga. Trochę szkoda, że to była w sumie trwóżka.

zaloguj się by móc komentować

Alfatool @OjciecDyrektor 15 marca 2024 22:21
16 marca 2024 11:17

Przyjrzymy się tym paluchom wkrótce nieco dokładniej.

zaloguj się by móc komentować

Alfatool @KOSSOBOR 15 marca 2024 22:22
16 marca 2024 11:20

Dzięki. W sumie trochę za dużo tu tych seksualnych odniesień, ale one wcale nie są przypadkowe. Po przyglądaniu się dłoniom błazna bedzie odcinek o cycach Wenery, bo okazuje sie, że ta tematyka jak najbardziej wiąże się z reformacją.

zaloguj się by móc komentować

Alfatool @OjciecDyrektor 16 marca 2024 00:15
16 marca 2024 11:22

Może się boją reakcji potomków?

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @Alfatool 16 marca 2024 11:22
16 marca 2024 12:19

Być może....naruszenie dóbr osobistych to prawdziwa maszynka do robienia kasy. I nie pomogą, w przypadku bogatego podmiotu, żadne oświadczenia i dziesiątki świadków. My jesteśmy marginesem niszy, więc z nas się nie da nic wycisnąć....stąd możemy pisać prawdę...;). Jak dobrze być niebogatym i na marginesie...:)

zaloguj się by móc komentować

Alfatool @OjciecDyrektor 16 marca 2024 12:19
16 marca 2024 12:40

To jest jedna z zasadniczych różnic dwóch przedstawień Stańczyka. Jeden ma pełną sakwę tuż przy sobie. A drugi jest biedny po kokardkę albo nawet trzy kokardki. Może pan Marian chciał go osadzić na marginesie niszy?

źródło: http://www.polskaniezwykla.pl/pictures/original/277899.jpg

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @Alfatool
16 marca 2024 12:42

O kurcze! Nigdy bym nie zauważył tej różnicy. U Matejki gruba szkarłatna sakwa, a w Warszawie bida...może się tylko powiesić na tej kokardzie...:)

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @gabriel-maciejewski 15 marca 2024 19:40
16 marca 2024 13:44

Żeby tylko w białych lakierkach. W muszce też i z podkręconym wąsem:

 

zaloguj się by móc komentować

Alfatool @Alfatool
16 marca 2024 17:12

Prawie jak Dali, tylko taki w bliży.

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @Alfatool 16 marca 2024 17:12
16 marca 2024 18:16

Dali miał hiszpański wąsik, czerniony, i marynarkę ... w kratkę. A tenpodkręca jak wąs u starego szlagona. 

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @Magazynier 16 marca 2024 18:16
16 marca 2024 18:26

P. Marian wygląda prawie jak nie żyjący gen. Petelicki. Myślę, że to z tych rejonow czerpal wzór stylistyczny p. Marian. Wśród oficerów wojska wąsy były baaaardzo popularne.

zaloguj się by móc komentować

KOSSOBOR @Alfatool
17 marca 2024 00:09

https://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/marian-konieczny-lenin-nie-nalezal-do-moich-arcydziel/tkc19b

Jadąc artykułem w dół, natrafiamy na fotografię nr 14/17 z odsłonięcia Lenina w Nowej Hucie. Mistrz jest cudny - normalnie jak z "Misia" Barei.

No ale majster to Konieczny był. Tak w sztuce, jak i w kontaktach i możliwościach. Gdy były konkursy na pomniki, to koledzy go prosili: Marian, daj szansę innym... Ale nie dawał :))) 

zaloguj się by móc komentować

KOSSOBOR @KOSSOBOR 17 marca 2024 00:09
17 marca 2024 00:15

Ongi pod tego Lenina /"Lenin w pędzie" - jak mawiał nasz jeden kumpel/ ktoś podstawił zdezelowany rower i takież buty, oraz zostawił kartkę z napisem: "Weź ten rower i te buty, i spierdalaj z Nowej Huty". /Pahdą, ale tylko cytuję./ To chyba dla rzeźbiarza nie było komplementem...

zaloguj się by móc komentować

MarekBielany @Alfatool
17 marca 2024 00:16

W Warszawie przy Miodowej.

Obok leżą [...].

 

 

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować